Życiowe drogi wydają się proste lub kręte, bywają strome pod
górkę lub z górki ale czy wiesz, że są też... rozwidlone? Jak wybrać swoją drogę.
Najlepiej widać to przy projektowaniu ścieżki kariery.
Powiedzmy, że wymyśliłeś sobie, że zostaniesz lekarzem, powiedzmy pediatrą. W
liceum dużo się uczysz, gdy inni sie bawią by dobrze zdać maturę i dostać się
na medycynę, która otworzy ścieżkę do bycia pediatrą. Potem robisz
specjalizacje, staż, zdobywasz doświadczenie i - w końcu - dostajesz prawdziwa
posadę w poradni lub szpitalu i leczysz
dzieci. Jakie to proste :D Ale w każdym momencie swojej drogi miałeś do wyboru
kilka ścieżek, które prowadzą do kolejnych, innych rozwidleń, a to do
nieskończenie wielu kolejnych wyborów. Mogłeś wybrać inną specjalizację i
zostać chirurgiem albo... nauczycielem.
Mogłeś zdać inne przedmioty na maturze i dostać się np na ASP lub w
ogóle olać studia i zostać szalonym fryzjerem lub mechanikiem.
Powiedzmy, że chcesz zostać kierownikiem w jakiejś firmie.
Idziesz na staż, a potem rozsądnie aplikujesz na wybrane stanowiska biorąc pod
uwagę zdobywanie nowych umiejętności i doświadczeń potrzebnych w przyszłości
oraz możliwości awansu. Super, jesteś kierownikiem (jeśli tego chciałeś to
możesz odpuścić sobie dalsze czytanie tego tekstu.
Co jeśli jednak, jeśli nie jesteś tu, gdzie chcesz być, albo
stoisz na kolejnym zakręcie? Przykro mi ale jest to nie mniej nie więcej ale
konsekwencja podjętych wcześniej decyzji i wyborów. Większości nie da się
cofnąć ani anulować. Zamknięte lub zablokowane są te drogi, których nie
wybrałeś. Jeśli już w szkole olałeś naukę i rozpocząłeś zawrotną karierę
pracownika fizycznego to trudno będzie cofnąć się do szkoły, zdać (lub
poprawić) maturę i dostać się na studia prawnicze. Najbardziej bolą te okazje,
których się nie wykorzystało. A różne działania i zaangażowanie na wyrost
zazwyczaj procentuje nawet jeśli teraz nie korzystasz z tych doświadczeń (i korzystanie
zamierzasz). Mimo, że nie jestem jakoś bardzo zadowolona ze swoich studiów
(skromnej) wiedzy i ich programu to nie żałuję, że je skończyłam bo dają mi
dużo ciekawych ścieżek, których kiedyś mogę spróbować, jeśli będę chciała.