Kiedy jesteś głupi i co z tym zrobić?

Dzisiaj chciałabym Ci coś ważnego powiedzieć, słuchaj uważnie - jesteś głupi. Mówię to całkiem poważnie, jesteś prawdziwym głupcem, nie masz bladego pojęcia o dziale, w którym pracujesz ani nie wiesz tak naprawdę nic z dziedziny, którą tak gorliwie studiujesz. Na każdym kroku ośmieszasz się i robisz z siebie idiotę, próbując udowodnić, że coś tam potrafisz.

 Brak ci podstawowej wiedzy i doświadczenia. Nie masz dostatecznych kompetencji na stanowisko, o którym marzysz, lub o które masz czelność się ubiegać. Jest masa ludzi zdolniejszych, wiedzących więcej, mających większe doświadczenie w danej dziedzinie. Twoje umiejętności komunikacyjne i językowe również są bardzo poniżej średniej. Jesteś tylko głupcem, rozumiesz?

Zaakceptuj to

Skoro już zrozumiałeś, że jesteś głupi i zaakceptowałeś ten stan rzeczy - możesz zacząć spełniać swoje marzenia. Bo skoro jesteś tylko głupim człowiekiem, to co ci szkodzi napisać podanie o pracę i zanieść do firmy, w której chcesz pracować? Co ci szkodzi odezwać się do znajomego znajomej, o której słyszałeś, że jest mistrzem w swojej dziedzinie i zwyczajnie poprosić o opinie lub radę? Co ci szkodzi wysłać swoje zdjęcia/projekt/tekst na jakiś międzynarodowy konkurs? Czy stanie się coś, jeśli opiszesz swój pomysł i zaproponujesz współprace bezpośrednio osobie, z którą chciałbyś współpracować? Skoro jesteś tym głupcem to bardziej się już nie wygłupisz ani nie zrobisz z siebie większego idioty więc.. co ci szkodzi spróbować? Bycie głupcem jest fajne bo nic nie zagrozi twojemu ego, a ewentualne niepowodzenia są nowymi, ciekawymi doświadczeniami, z których będziesz się śmiać za jakiś czas. Może się też zdarzyć, że dowiesz się czegoś i zmądrzejesz, tylko nie przesadzaj z tym;p



Kto ma odwagę?

Oczywiście, że są ludzie bardziej uzdolnieni, lepiej wykształceni oraz bogatsi w doświadczenia ale to głupiec miał odwagę spróbować, z dziecięcą naiwnością i nieskrępowanym optymizmem zwyczajnie poprosić lub zapytać o to, o czym przeciętny Kowalski mógł tylko pomarzyć. Siła głupca tkwi w jego aktywności i podejmowaniu kolejnych prób. Niezrażaniu się niepowodzeniami i nieprzejmowaniu krytyką i atakami - wszystkie spływają po nim jak po kaczce bo wie, że ma wady i jest trochę bezczelny, co przyznaje z rozbrajającą szczerością, wytrącając przeciwnikom broń z ręki. Powtórzmy: wzorowy głupiec realnie zdaje sobie sprawę ze swoich braków - do których potrafi się szczerze przyznać deklarując chęć pracy i nauki. Ludzie lubią optymistów i idealistów - chętnie dadzą szansę komuś "świeżemu",wręcz zielonemu ale nie skażonemu cynizmem, zgorzknieniem, lenistwem i "parciem na pieniądz".  

Z życia

Zaledwie wczoraj znajomy powiedział mi, że nie pomoże mi w rozwiązaniu mojego problemu bo się na tym nie zna ale jego kolega jest mistrzem w owej dziedzinie i może mi pomóc. Zostawił kontakt. Mam zadzwonić do obcego człowieka i powiedzieć na dzień dobry że nie wiem, jak coś zrobić i poprosić o radę? A jak będę przeszkadzać? A jak mnie wyśmieje albo będzie niemiły? Zastanawiałam się dłuższą chwilę. Zadzwoniłam. Ów człowiek okazał się bardzo miły, z przyjemnością podzielił się swoją wiedzą i dał mi mnóstwo cennych rad i wskazówek. Takich, z rodzaju "tego nie powiedzą ci w szkole". Jestem za to bardzo wdzięczna, dzięki tamtej rozmowie na nowo uwierzyłam w ludzi i sens tego, nad czym pracowałam.

Głupiec różni się od denerwującego typka tym, że potrafi przyznać się do swojej głupoty, gdy dochodzi do konfrontacji z rzeczywistością oraz ma mocne postanowienie poprawy. Oboje odważnie szukają nowych możliwości i podążają spontanicznie za impulsem ale głupca się lubi i głupcowi się pomaga - wspaniałemu narcyzowi i egoiście - już niekoniecznie:)

Strony