Pedofile na Instagramie




 Dzisiaj mój blog będzie gryzł i warczał o pedofilach. To może nie być miła lektura ale mimo wszystko chciałabym o czymś powiedzieć.

Zbiera się na burzę. Wyłączyłam komputer, tak na wszelki wypadek. Loguję się na smartfonie. Przeglądając Instagrama trafiłam na kolejny profil pełen zdjęć jakiegoś dziecka, tym razem bohaterką jest tylko jakaś uśmiechnięta dziewczynka. W opisie konta jej imię, nazwisko, wiek (9 lat) i krótkie Account managed by parents z mailem kontaktowym. W tagach #photomodel #modeling #modelagency #agencymodel #agencymodels #fashionmodel - ewidentnie chcą wypromować córkę na modelkę. Może jej się uda, daję follow i idę dalej. Wkrótce moją stronę zalewają zdjęcia uśmiechniętej małej modelki pozującej w stroju kąpielowym. To nie jest fajne. Sporo serduszek, jak na początkujący profil, parę komentarzy. Czytam i co widzę? Sexy. So sexy <3  Gdyby te komentarze pojawiły się na moim profilu albo pod zdjęciem jakiejkolwiek dorosłej kobiety - ok  ale pod zdjęciem DZIECKA?! Nie to nie jest nastolatka, która robi się na "dorosłą" i mogła zmylić komentującego dodając sobie pare lat do pełnoletności. To jest dziecko. A to jest komentarz pedofila. 



Użyj mózgu zanim wrzucisz do Internetu zdjęcia swoich dzieci, zwłaszcza z plaży, czy z kąpieli. Kto może je oglądać? Co może pomyśleć o Twoim dziecku? Co może zrobić? Wyobraź to sobie. Czy tego chciałaś/chciałeś?
Kto zostawia takie komentarze pod zdjęciami dzieci? Kliknęłam nick komentującego, profil prywatny z dość dwuznacznym opisem. Zgłosiłam. Jeśli masz znajomych, którzy wrzucają zdjęcia z wakacji do Internetu - pokaż im proszę screeny z tego postu.



Co możesz zrobić gdy widzisz na Instagramie zdjęcia dzieci poniżej 13 roku życia, które mogą być bodźcem dla pedofila? Zgłoś profil.
Formularz dostępny na stronie Instagramu.
https://help.instagram.com/contact/723586364339719?helpref=faq_content
Mam nadzieje, że moje zgłoszenie zostanie przyjęte chociaż profile teoretycznie nie łamie regulaminu bo użytkowniekiem jest osoba (osoby) dorosłe - rodzice dziewczynki. Jest za to podana informacja o wieku dziecka.
"Jeśli uważasz, że z Instagramu korzysta osoba, która ma poniżej 13 lat lub która podszywa się pod Twoje dziecko w wieku poniżej 13 lat, użyj tego formularza, aby zgłosić jej konto. "
"Jeżeli nie można z całą pewnością stwierdzić, że dziecko ma mniej niż 13 lat, nie będziemy mogli podjąć działań w związku z tym kontem."

Zgłosiłam też komentarz i profil komentującego. Najodpowiedniejszy wydał mi się ten formularz
https://help.instagram.com/contact/424745097661047
"Jeśli konto zostało założone w celu atakowania lub nękania innej osoby, bądź jeżeli zdjęcie lub komentarz ma na celu prześladowanie lub nękanie innej osoby, prześlij zgłoszenie. Możesz także sprawdzić co zrobić, jeśli myślisz, że ktoś podszywa się pod Ciebie lub inną osobę w Instagramie." Tu nie chodzi o samą treść komentarza ale o jego kontekst.
IG starannie cenzuruje niektóre tagi, usuwa zdjęcia zbyt mocno wypiętych modelek czy zdjęcia w bieliźnie (które świadomie i dobrowolnie wypinają się na świat), a nie ma nawet formularza do zgłaszania podejrzanych profili i niestosownych komentarzy wobec dzieci. Wiem, że łatwiej jest usunąć zdjęcia gołej baby czy nagiego dziecka niż monitorować bardziej subtelne przejawy cyberprzemocy o charakterze seksualnym ale pozwólcie sobie pomóc! To zwykli użytkownicy trafiają na takie rzeczy i mają szansę przyjrzeć się im i zareagować.

"Ludzie chętnie publikują zdjęcia i filmy przedstawiające ich dzieci. Ze względów bezpieczeństwa niekiedy usuwamy obrazy prezentujące nagie lub częściowo nagie dzieci. Nawet jeśli są one udostępniane w dobrej wierze, mogą być wykorzystywane przez innych w nieprzewidziany sposób. Więcej informacji znajdziesz na stronie Wskazówki dla rodziców." IG nie usuwa zdjęć niemowląt i małych dzieci śpiących nago na uroczych kocykach czy specjalnie zaaranżowanych sceneriach. Bo to fotografia artystyczna. Dla mnie tak. Dla Ciebie pewnie też. Ale czy znasz prawdziwe intencje wszystkich obserwujących profil?



Nie śledzę większości dzieciatych znajomych bo zalewają mój profil zdjęciami swoich dzieci - na wakacjach, w wanience, z ciasteczkiem, z kotkiem w pampersie... Stop. To mnie irytuje ale kogoś może... podniecać. Jestem wdzięczna moim rodzicom, za to, że nie wrzucali nigdy moich zdjęć do sieci, że zdjęcia z dzieciństwa widziała tylko najbliższa rodzina i wybrani znajomi. Cieszę się, że kiedyś zdjęcia były papierowe i niepublikowane. Współczuję dzieciom, które jako nastolatki czy osoby dorosłe będą próbowały sprzątać z sieci swoje zdjęcia z trzylatka buzią umazaną czekoladą, z kaczuszką w kąpieli czy nad morzem. Z większości miejsc znikną z sieci ale z prywatnych folderów zboczeńców - już nie.

Jestem osobą dorosłą, mam pełną świadomość tego, co może się stać ze zdjęciami, które wrzucam do Internetu, wiem, że mogą je oglądać różni ludzie i wykorzystywać je w sposób inny niż bym sobie życzyła. Mogą zostawiać sprośne komentarze, a mogą nie komentować wcale i pozostawiać Cię w błogiej nieświadomości  z etykietką "mnie to nie dotyczy". Dotyczy. Mnie, Ciebie i Twoich dzieci oraz Twoich znajomych. Każdego, kto publikuje swoje zdjęcia w Internecie. Taka jest ciemna strona mediów społecznościowych. Jestem dorosła i mogę się bronić (nie zliczę podejrzanych ofert i profili pseudofotografów, które zgłaszałam i niechcianych komentarzy które kasowałam), mogę decydować o tym, co i gdzie publikuję, znam kilka stosownych ustaw i paragrafów ale co może zrobić dziecko?

W chwili publikacji tego posta komentarze pod zdjęciami dziewczynki nie zostały usunięte, pojawiają się nowe zdjęcia z plaży każde lajkowane przez tego obleśnego typka. Jestem zgorszona i zaniepokojona, czekam na odpowiedź Instagramu.
P.S. Nie mówię, że utrwalanie dzieci na zdjęciach jest "be", złe jest wrzucanie wszystkiego bezmyślnie w sieć.

Strony